Chociaż reżyser Peter Jackson początkowo bronił się przed powrotem za kamerę przy pracach nad ekranizacją następnej z książek autorstwa J. R. R. Tolkiena, to teraz praca spodobała mu się do tego stopnia, że zamiast zaplanowanych dwóch chce nakręcić aż trzy części filmu.
Wiadomość została oficjalnie potwierdzona przez samego reżysera, co podzieliło fanów jego twórczości na dwie grupy. Pierwsza jest zadowolona z tego, że dzięki tej decyzji będzie mogła na dłużej przenieść się do Śródziemia, natomiast druga uważa, że jest to próba wyciągnięcia większych pieniędzy z kieszeni kinomanów. Trudno nie przyznać racji jednym i drugim, bo chociaż nic tak nie cieszy jak wiadomość, że utalentowany reżyser tak bardzo zaangażował się w projekt, to jednak nie da się zaprzeczyć, że książka „Hobbit” jest objętościowo dużo mniejsza niż każda z części „Władcy Pierścieni”, a w ich przypadku spokojnie wystarczył jeden film na każdą z książek.
Początkowo planowano podzielić film „Hobbit” na dwie części, z których pierwsza miała ukazać się jeszcze w grudniu tego roku, a druga w 2013.
Czy trzy części „Hobbita” są Waszym zdaniem potrzebne? A może uważacie, że producenci chcą po prostu więcej zarobić?
Na pewno super książka, ale czy na 3 części filmu?
Jeden film trwający 3 godziny na pewno by wystarczył, więc nawet 2 części byłyby naciąganiem, a co dopiero 3…