W „Warto zobaczyć” będziemy krótko prezentować te filmy, które z różnych powodów zasługują na to, aby je obejrzeć. Na początek – słynne dzieło wyreżyserowane przez Jasona Reitmana, czyli „Juno”.
Film przedstawia historię młodej dziewczyny Juno (w tej roli Ellen Page), która niespodziewanie dowiaduje się, że jest w ciąży. Dziewczyna postanawia poszukać jakiegoś małżeństwa, które chciałoby adoptować jej dziecko. W końcu udaje jej się znaleźć Vanessę i Marka, którzy wydają się być odpowiednią parą…
Fabuła już na pierwszy rzut oka wydaje się być oryginalna i ciekawa, co zresztą doceniono podczas rozdania Oscarów – film otrzymał statuetkę w kategorii Najlepszy scenariusz oryginalny (2008 r.), którego autorem był Diablo Cody. Oprócz Ellen Page (której rola młodej matki otworzyła drzwi do kariery i pozwoliła wystąpić w słynnej „Incepcji”), na ekranie możemy zobaczyć także takich aktorów jak: Michael Cera, Jennifer Garner, Jason Bateman czy Allison Janney.
Film „Juno” szybko zdobył wielką popularność i był pozytywnym zaskoczeniem. Oryginalne spojrzenie na problem ciąży u młodych dziewczyn sprawiło, że film wciąga i zapada w pamięć, a więc miłośnicy dobrego kina nie będą rozczarowani. Film warto zobaczyć dlatego, że w niecodzienny sposób przedstawia ogromny problem, a reżyserowi udało się uniknąć skrajności, przez które produkcja byłaby kolejną kopią mało znaczących filmów.
Genialny film, gdyby mi się przydarzyła taka sytuacja, to pewnie nie potrafiłabym tak postąpić jak główna bohaterka. Brawa dla niej i dla aktorki, która realnie odegrała dziewczynę w trudnej sytuacij. Trzeba zawsze walczyć i wierzyć, że jutro będzie lepszy dzień.
Oglądałam. Fajny film. Widać postęp w sztuce aktorskiej Ellen, bo w Incepcji zagrała o niebo lepiej, aczkolwiek ta rola w jej wydaniu także mnie przekonała!
Może dla kobiet ten film był interesujący, ale ja się w nim nie odnalazłem kompletnie…
Oglądałam. Mi się nie podoba.