World of Warcraft (w skrócie WoW) to gra, o której słyszeli prawdopodobnie wszyscy komputerowi gracze. Ta gra z gatunku MMORPG zyskała na całym świecie sławę niemożliwą do opisania.
Wydana w 2004 roku przez firmę Blizzard produkcja od razu przyciągnęła wielkie grono zwolenników. Wraz z upływem czasu stopniowo wzrastało „parcie” na WoWa. Po trzecim dodatku (o czym później) zarejestrowanych graczy było już 11 milionów (na całym świecie) – żeby uświadomić sobie ogrom sławy tej produkcji, wystarczy wspomnieć, że mniej mieszkańców ma Portugalia.
Zobacz również: Recenzja gry Warcraft II Battle.net Edition
The Burning Crusade
Przedstawiając tę wielką produkcję ciężko jest od zacząć od jednej rzeczy, gdyż ogrom materiału przytłacza. Rozpoczniemy zatem od opisu poszczególnych części gry. Jak już wspomniałem, gra zadebiutowała w 2004 roku zdobywając wielką rzeszę fanów już na starcie. Azeroth, kontynent na którym śmiałkowie zaczynali swoją przygodę, został świetnie przygotowany do eksploracji i zdobywania obycia z grą. Dwa lata później powstał pierwszy dodatek: The Burning Crusade (przez fanów uważany za najlepszy dodatek do gry) – oferował on odkryty świat, wraz z którym usprawniono model PvP oraz powiększono ilość zdobywanych poziomów.
Wrath of the Lich King
W grudniu 2008 roku ujrzało światło drugie rozszerzenie zatytułowane Wrath of the Lich King, a wraz z nim przygoda mająca na celu pokonanie Arthasa (upadłego paladyna znanego z serii Warcraft). W pewien sposób cyklicznie, bo po kolejnych dwóch latach, do sprzedaży trafił ostatni (jak do tej pory) dodatek – Cataclysm, a cały świat Azeroth został sparaliżowany przez potężnego smoka Deathwinga, który zdołał wyrwać się ze zniewolenia i sieje postrach w krainie naszych internetowych bohaterów.
Mists of Pandaria
Lecz to nie koniec, gdyż Blizzard już zapowiedział wydanie kolejnego dodatku – Mists of Pandaria to całkowite odcięcie od dotychczasowych przygód, które może wnieść powiew świeżości do ciągle eksploatowanego wirtualnego świata.
Ciąg dalszy nastąpi…
Podobne artykuły :
Wykorzystaj Minecraft gift code generator i ciesz się większymi możliwościami.
Powiem tak: trafiłem kiedyś na darmową wersję tej gry (nie pirata, tylko na taką, gdzie można było legalnie grać na oficjalnych serwerach do 20 któregoś levelu) i w ogóle mnie to nie wciągnęło, co było o tyle dziwne, że w inne gry potrafię się w czuć już po kilku godzinach zabawy. Nie rozumiem zatem osób, które wydają na wowa tyle pieniędzy i tracą przez niego kontakt z prawdziwymi ludźmi. Ja bym tak nie mógł.
Podoba mi się ta gra, chociaż grałem w nią jedynie do drugiego dodatku (włącznie). Za duże koszty jak dla mnie. Dodatkowo w moim przypadku było tak, że jak już zapłaciłem, to później szkoda mi było przestać grać i spirala się zamykała. XD Grałem, żeby nie zmarnować pieniędzy, a płaciłem, żeby móc pograć. Teraz jestem “wolny”, chociaż dodatek z pandami może to zmienić. 😀