Recenzja książki Narodziny Gubernatora

Osoby uważający komiksy za prostą rozrywkę dla dzieci powinny jeszcze raz sobie to wszystko przemyśleć, bo nie dość, że komiks „Żywe Trupy” jest wyjątkowo udany i na pewno nie można go uznać za publikację dla dzieci, to w dodatku w oparciu o przedstawioną w nim historię powstała „prawdziwa” powieść.

Chodzi o książkę z uniwersum The Walking Dead zatytułowaną „Narodziny Gubernatora”. Chociaż powieść liczy sobie niewiele ponad 360 stron, to pracowały nad nią dwie osoby. Oprócz ojca serii Żywe trupy – Roberta Kirkmana (autora komiksu), swój wkład w powstanie książki włożył również Jay Bonansinga. Ich wspólne dzieło jest pierwszą książką uzupełniającą historię znaną z komiksu i serialu, ale prawdopodobnie na tym się nie skończy.

Komiks Żywe Trupy

Kirkman od samego początku nie skupiał się na pokazywaniu krwawych scen ani innych rzeczy charakterystycznych dla filmów o tematyce zombie. Zamiast tego chciał stworzyć komiksową telenowelę, której bohaterowie nieustannie będą musieli radzić sobie z problemami, które nie zawsze będą związane z żywymi trupami. Jednym z nich jest brak sensownego prawa, które obowiązywałoby wszystkich ocalałych. Warto zauważyć, że chociaż początkowo wydawcy byli sceptycznie nastawieni do tytułu, to komiks The Walking Dead dosyć szybko zdobył uznanie czytelników i stał się najlepiej sprzedającą serią ze wszystkich wydawnictw niezależnych. Historia ludzi próbujących odnaleźć się w świecie opanowanym przez zombie została uznana przez magazyn The Time za jeden z pięciu najważniejszych komiksów minionej dekady.

Stworzenie książki na podstawie takiego dzieła było ryzykownym posunięciem, bo jeżeli książka nie przypadłaby do gustu fanom, to mogliby oni zniechęcić się do następnych przedsięwzięć związanych z tą serią. Okazało się jednak, że powieść „Żywe Trupy: Narodziny Gubernatora” trzyma poziom i chociaż trochę brakuje jej do komiksowego pierwowzoru, to jego miłośnicy nie będą rozczarowani.

Dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z The Walking Dead zaskoczeniem będzie to, że w książce nie ma nawet najmniejszej wzmianki o Ricku, Lori ani też o żadnych innych głównych bohaterach – podtytuł Narodziny Gubernatora zdradza zresztą wszystko: z tej książki czytelnik dowie się przede wszystkim tego, w jaki sposób Gubernator z dobrego i pomocnego faceta stał się chorym władcą, uznanym przez magazyn Wizard za „Złoczyńcę roku”.

Philip Blake

Historia zaskakuje i jednocześnie jest potwierdzeniem tego, że czasami nawet jedno wydarzenie może na zawsze odmienić czyjeś życie. Oprócz tytułowego Gubernatora, głównymi bohaterami książki są: jego brat – Philip Blake (tu nie ma pomyłki w imieniu!), jego córka i dwóch przyjaciół. W świecie pozbawionym zasad wspólne działanie i wzajemne zaufanie to jedyne rzeczy, dzięki którym można mieć jakąkolwiek nadzieję na przeżycie, więc bohaterowie razem podróżują od jednego miejsca do drugiego, szukając bezpiecznego schronienia.

Postapokaliptyczna powieść

„Żywe Trupy: Narodziny Gubernatora” to książka, która chociaż ustępuje komiksowi, powinna przypaść do gustu miłośnikom serii Żywe trupy i wszystkim tym, którzy interesują się zombie. Dla pozostałych czytelników będzie to zwykła postapokaliptyczna powieść, która nie rozczarowuje, ale też specjalnie nie zachwyca.

Żywe Trupy: Narodziny Gubernatora
Robert Kirkman, Jay Bonansinga
Wydawnictwo Sine Qua Non

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 362
Cena: 34,90 zł

Lubisz czytać? Najlepsza strona z ebookami w sieci czeka na Ciebie! Wszystkie najciekawsze nowości wydawnicze w jednym miejscu.