Recenzja komiksu Assassins Creed. Tom 2. Aquilus

Z opisu wydawcy (znajdującego się na okładce drugiego tomu) komiksu Assassins Creed wynika, że jest to „zupełnie nowa przygoda, która zaskoczy nie tylko fanów gier”.

Trudno się z tym nie zgodzić, gdyż osoby nieznające komputerowej odsłony przygód Desmonda mogą być podczas lektury nieco zagubione.

Podobnie jak w grze, tak i w komiksie fabuła związana jest z nowoczesną maszyną o nazwie Animus, dzięki której wspomniany Desmond może wcielać się w swych przodków – wyszkolonych i zabójczych asasynów. Jest to możliwe dzięki temu, że Animus umożliwia odczytywanie pamięci genetycznej przodków.

Zobacz również: Assassins Creed

Tym razem bohater musi wcielić się w rzymskiego przodka Aquilusa i odszukać tajemniczy artefakt. Nie będzie to jednak proste, szczególnie że nawet w tych chwilach, w których nie będzie korzystać z Animusa, będzie narażony na ataki współczesnych templariuszy. Jakby tego było mało, wśród jego najbliższych znajdzie się zdrajca… Fabuła może wyglądać na zbyt przekombinowaną, ale w przypadku gry motyw Animusa sprawdził się doskonale – miliony sprzedanych egzemplarzy i jeszcze większa liczba zadowolonych graczy mówią same za siebie.

Za komiks „Assassins Creed. Tom 2. Aquilus” odpowiadają Eric Corbeyran i rysownik Djillali Defal, a jego polskim wydawcą jest Sine Qua Non. Komiks wydany jest bardzo starannie (twarda oprawa i kredowy papier), więc dla miłośników serii Assassin’s Creed jest to prawdziwa gratka. Pod koniec 2012 roku ukaże się trzeci tom, a w ofercie wydawnictwa Sine Qua Non znajduje się również pierwsza część. Nosi ona tytuł „Assassin’s Creed tom 1: Desmond” i została wydana w taki sam sposób jak opisana tu kontynuacja.

Assassins Creed. Tom 2. Aquilus
Eric Corbeyran i Djillali Defali
Wydawnictwo Sine Qua Non

Oprawa: twarda
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 48
Cena: 29,99 zł