Grzegorz Woźny – poeta, grafik, malarz, prozaik – jest autorem fenomenalnej powieści pod tytułem „Nit”. Sam tytuł może nie zachęcić czytelnika do lektury, jednak ma on pewną metaforyczną wartość, o której każdy czytający będzie mógł się samemu przekonać.
Akcja książki początkowo rozgrywa się na londyńskim lotnisku Stansted, gdzie poznajemy głównego bohatera, typowego Polaka wracającego z emigracji do Polski – Bogdana Trzmiela. Trzeba przyznać, że na pierwszy rzut oka jest to postać bardzo zwyczajna, nieposiadająca żadnych ciekawych cech.
Oczywiście, mimo tego że czytając „Nit” miałam wrażenie, że autor zbyt mocno zainspirował się Bukowskim, książka bardzo mi się podobała. Jest to lekka historia typowego żonatego faceta, który niczego nie robi sobie z licznych zdrad, a wszystko to zaprawia alkoholem. Opowieść tą można byłoby ciągnąć przez kolejne trzysta pięćdziesiąt stron i myślę, że byłby ona tak samo ciekawa i intrygująca.
W życiu bohatera dzieje się wiele, a w tle rozgrywają się wielkie wydarzenia polityczne (Władimir Putin zostaje wybrany premierem) i społeczne (Podolski strzela bramkę podczas Mistrzostw Europy). W ten sposób poznajemy także poglądy Bogdana Trzmiela, które czasami nieco odbiegają od ogólnie przyjętych norm. Mimo licznych wad, Bogdan jest postacią sympatyczną, nieco inaczej patrząca na otaczający świat. Można go więc szybko polubić.
Fabuła powieści jest bardzo wciągająca i opiera się na licznych życiowych przygodach Bogdana, jego żony Iwony oraz lektorki. Trzeba przyznać, że treść książki zmusza czytelnika do przemyśleń nad jakością związków partnerskich i nad tym, że niektóre z nich są bardzo „płytkie”. Kobiety będą zdziwione zachowaniami Trzmiela, co może nawet doprowadzić do podejrzeń co do wierności ich partnerów. Jeśli chodzi o język, to jest on stylizowany na osobę o niezbyt bogatym słownictwie i kierowany do osób dorosłych, którym nie są obce przekleństwa.
Nit
Grzegorz Woźny
Wydawnictwo mamiko
ISBN: 978-83-60224-73-1
Oprawa: broszurowa
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 352
Cena: 30 zł
Podobne artykuły :
Lubisz czytać? Najlepsza strona z ebookami w sieci czeka na Ciebie! Wszystkie najciekawsze nowości wydawnicze w jednym miejscu.
Powiem szczerze, że czytałam i to jest naprawdę bardzo fajna książka! Szczerze polecam!
Fragment “Nitu” ukazał się dość niedawno w 7. numerze “Kofeiny”. Po długim rozwodzeniu się autora nad tym, czemu akurat tą powieścią nasz zaszczyca, opublikowano banalny, nudny opis wieczoru w klubie, seksu i pobytu w szpitalu. Opisy były na tyle niewyszukane, by przeciętny czytelnik nie zaczął podejrzewać, że został wzięty za literackiego snoba; opisy seksu z kolei na tyle w swej prostocie dokładne, by nie musiał rozglądać się już za pornosami, czy książeczkami z serii SAS – wszak po jakie licho nabijać kabzę konkurencji? Nuda. To już nawet nie historyjka, to po prostu opisy czynności.
I żeby brak finezyjności określać jako celowe zabiegi, mające na celu zaspokajanie prostych potrzeb czytelników! Nawet proste, życiowe historie trzeba umieć pisać.