Świat przedstawiony w książce Daniela H. Wilsona jest przerażający głównie z tego powodu, że już za kilka – kilkanaście lat wszystkie opisane w “Robokalipisie” rzeczy będą mogły wydarzyć się naprawdę. Czy czeka nas zatem zautomatyzowana apokalipsa?
“Robokalipsa” to książka, którą czyta się jednym tchem i rekomendacja Stephena Kinga, w której informuje potencjalnych czytelników o tym, że jest to “świetna książka. Nie sposób się od niej oderwać” nie jest przesadzona.
Nieustannie rozwijana sztuczna inteligencja w końcu będzie musiała okazać się mądrzejsza od ludzi. Daniel H. Wilson przedstawia wizję świata, w której pragnie ona dodatkowo rządzić i pozbyć się gatunku ludzkiego. Ze względu na skomputeryzowane społeczeństwo i wszechobecne roboty, początkowo eksterminacja ludzkości przebiega nadzwyczaj łatwo. Ludzie jednak mają to do siebie, że się łatwo nie poddają i postanawiają walczyć z wrogiem.
Fabuła przywodzi na myśl takie filmy jak “Matrix”, “Terminator”, “Ja, robot” i faktycznie – łatwo znaleźć wiele nawiązań do tych tytułów. Na szczęście Wilson dodaje także wiele rzeczy od siebie, co w połączeniu z ciekawą konstrukcją książki sprawia, że czyta się ją z wielką przyjemnością.
Niestety, nawet w przypadku tak udanej publikacji znalazło się kilka zbyt wtórnych motywów – najlepszym przykładem jest oślepiona przez maszyny dziewczynka, która zaczyna widzieć świat zbuntowanych robotów w całkowicie inny sposób (nie kojarzy się to komuś z ostatnią częścią “Matrixa”, w której Neo zostaje oślepiony i pomimo tego doskonale radzi sobie z przeciwnikiem?). Podobnie jest z głównym zbuntowanym komputerem przedstawionym pod postacią wielkiego oka (w bardzo podobny sposób pokazany był przecież Sauron we “Władcy Pierścieni”). Oprócz tego czytelnik może znaleźć jednak wiele interesujących opisów robotów, które nie zostały zaczerpnięte z innych dzieł, więc te zapożyczenia można autorowi wybaczyć.
Od pierwszych stron można zauważyć, że autor wie o czym pisze i nikogo nie powinno to dziwić – Daniel H. Wilson jest z wykształcenia inżynierem robotyki, dzięki czemu nie powiela błędów innych pisarzy zajmujących się thrillerami science fiction. Po “Robokalipsę” warto sięgnąć przede wszystkim z tego powodu, że dzięki niej zrozumiemy, że apokalipsa wcale nie musi być tal odległa, jak się to wszystkim wydaje. Jeżeli ktoś wciąż nie jest przekonany do tego, aby sięgnąć po tę książkę, może zachęci go fakt, że Stephen Spielberg będzie reżyserem filmu opartego na opisywanej w niej historii. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że będzie to równie udana ekranizacja książki co słynne “Szczęki”.
Zajrzyj do recenzowanej książki!
Robokalipsa
Daniel H. Wilson
Wydawnictwo Znak
ISBN: 978-83-240-1654-9
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 408
Cena detaliczna: 39,90
Podobne artykuły :
Lubisz czytać? Najlepsza strona z ebookami w sieci czeka na Ciebie! Wszystkie najciekawsze nowości wydawnicze w jednym miejscu.
Dobra rzecz, trzyma w napięcu.
Bardzo dobra książką. Mam jednak kilka uwag – w kupionej przeze mnie powieści znalazłam tyle błędów, że można nawet odnieść wrażenie, że wydawnictwo nie ma nikogo, kto zajmowałby się korektą, a to przecież nie jest możliwe. Dodatkowo wiele nazw zostało źle przetłumaczonych, co zniechęcało mnie momentami do dalszej lektury.